środa

027. Podsumowanie marca. +rysowanie+angielski+nabytki

Zdaję sobie sprawę z tego, że powoli kończy nam się kwiecień, lecz czymże by był dla mnie blog bez zestawienia ubiegłego miesiąca!




Marzec to miesiąc spędzony na czytaniu, nauce, rysowaniu, samorozwoju oraz szlifowaniu języka  angielskiego. Ostatnio, jak juz kiedyś wspominałam, przechodzę renesans swych dawnych zamiłowań stąd też w zestawieniu tym pojawiają się właśnie takie pozycje jak język angielski czy poraz drugi już na mym blogu - rysowanie. 


Zacznę oczywiście od tego, co najważniejsze, czyli książki! 


W marcu poszło mi lepiej niż w lutym, bo przeczytałam o jedną książkę więcej, jednak nadal magiczna liczba 4 miesięcznie okazała się dla mnie nie do pokonania. Nie żałuję jednak, ponieważ "dzięki temu"  znalazłam również czas na realizację moich pozostałych pasji.




Jak widać, przeczytałam Minutę ciszy, Zawieruchę w wielkim mieście, Pętlę oraz 100 happy days, czyli jak się robi szczęście w 100 dni.  Najmniej przypadła mi do gustu Zawierucha w wielkim mieście, gdyż nie spodobał mi się styl pisania autorki oraz fabuła sama w sobie.  Natomiast największym hitem miesiąca w mojej biblioteczce okazało Się 100happydays autorstwa Mateusza Grzesiaka. To pierwsza moja książka zahaczajaca o tematy coachingu i samorozwoju i jestem z niej jak najbardziej zadowolona. Po przeczytaniu jej dostałam porządnego kopa w postaci pozytywnej energii,  motywacjacji i inspiracji.  Więcej o moich spostrzeżeniach na ten temat tutaj.


Jeżeli chodzi o książki nabyte w tym miesiącu, to tylko egzemplarze recenzenckie, gdyż całe moje fundusze zostały przeze mnie zainwestowane w książki do nauki języka angielskiego, o czym więcej opowiem w dalszej części wpisu.


Kolejny aspekt to rysowanie.

Juz wcześniej wspominałam, że była to moja dawna pasja i w tej chwili pracuję nad powrotem do dawnego "skilla". Jako, że cały czas tkwię w przedmaturalnej gorączce, tak też nie mogłam temu poświęcić tyle czasu, ile sama bym chciała. Oto moje dwie prace, które powstały w marcu.


Następną sprawą są egzaminy zawodowe, a raczej ich koniec. Jak juz wspominałam wcześniej, jestem w ostatniej klasie technikum na kierunku logistyka.  Wraz z reforma szkolnictwa wchodzącą  z moim rocznikiem zniknęły egzaminy w ostatniej klasie w czerwcu, a pojawiły się trzy kwalifikacje do zdania w 2,3 i 4 klasie i po których wszystkich zdaniu dopiero można otrzymać tytuł technika logistyka. Wraz z dniem 30 marca nadeszły również wyniki z ostatniej, trzeciej kwalifikacji...


I przyznam szczerze, że odetchnelam z ulgą gdyż jestem juz w 3/3 technikiem logistykiem! Jest to dla mnie koniec pewnego etapu, który przeżyłam robiąc niekoniecznie to, co kocham, a kierując się rozumem i racjonalizmem.
____________________________________________________________________________

Tradycyjnie, dodaję również mój miesięczny instagramowy mix


                             Jak nie trudno zauważyć, dużo tu książek, przyrody i kotów :D

_____________________________________________________________

Jeżeli chodzi o muzykę, to podobnie jak ostatnio zbyt wiele się pod tym względem nie działo, oscylowalam nadal między klasyką gotyckiego rocka a black metalem.  Nie udało mi się również obejrzeć żadnego filmu, ponieważ nie czułam takiej potrzeby. To co mi się udało, to skończyć 1 i 2 sezon z archiwum x oraz rozpocząć trzeci.


Ostatni aspekt tego postu to język angielski.

Nie jestem pewna, czy już kiedyś o tym wspominałam, lecz swego czasu szlifowanie tego języka było moim hobby. Jednak wiadomo ze umiejętność nietrenowana z czasem zanika, takim też sposobem z poziomu C1 spadłam do B2. Dlatego też moim nowym postanowieniem stał się powrót do poziomu advanced oraz napisanie matury rozszerzonej na ponad 90% (ostatnio było 85 więc cel jest jak najbardziej realny!). Dawno nie miałam w rękach żadnej porządnej książki do nauki tego języka, tak więc pod koniec marca pieniądze, które miały być wydane na literaturę zostały przeznaczone na edukację. Oto pozycje, które w ubiegłym miesiącu nabyłam:







Tak mnie ten powrót do dawnej pasji wciągnął, że w kwietniu zakupiłam stos kolejnych materiałów edukacyjnych i mam nowy cel - C2, a za niedługo powstanie na blogu nowy cykl poświęcony właśnie nauce języków obcych, porad dotyczących przygotowań do egzaminów, matury i poszerzania różnych językowych umiejętności takich jak słuchanie, mówienie, słownictwo czy gramatyka.


Myślę, że takim oto lingwistycznym akcentem zakończę ten post, w przeciągu kilku następnych dni możecie się spodziewać recenzji książki "Krew i stal". :)

13 comments:

  1. Serdecznie gratuluję każdego z wymienionych sukcesów! Oby tak dalej! :)

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/04/zwiadowcy-ziemia-skuta-lodem.html

    OdpowiedzUsuń
  2. :D trzymam kciuki by następne miesiące były tylko lepsze. Szkoda, że żadnej z wymienionych książek nie czytam , ale postaram się to nadrobić ;D Piękne rysunki
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Dopiero teraz marzec podsumowujesz? :D Ja już zapomniałam, że taki miesiąc był :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż, ja nie cierpię angielskiego, boję się wszelkich rozszerzeń i dostaję świra, mając świadomość jak bardzo jest ten język w życiu potrzebny. Postanowiłam zresztą wziąć się za siebie i chociaż umieć go na dobrym poziomie, więc jak masz do polecenia książki do nauki angielskiego na poziomie gimnazjum to ja chętnie ;)
    Pozdrawiam!
    http://naskrzydlachweny.blogspot.com/?m=1
    Ps. A myślałam, że to u nas podsumowania pojawiają się późno...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się dodać post na temat nauki angielskiego na poziomie B1/B2 (gimnazjum) :)

      Usuń
  5. bardzo udany miesiąc :) angielski! cóż bym dała, żeby sie go w końcu nauczyć! ;D

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© Help Book, AllRightsReserved.

..