piątek

91. Orna Donath - Żałując macierzyństwa


Dwa tygodnie temu w moje ręce trafiła książka należąca do gatunku, po który zazwyczaj nie sięgam. Otóż Żałując macierzyństwa to książka, która w rzeczywistości jest zbiorem artykułów autorstwa izraelskiej socjolog Orny Donath, która poświęciła osiem lat badaniom nad zjawiskiem żalu związanym z decyzjami kobiet, które zostały matkami. 

Artykuły te podzielone są na sześć rozdziałów, z czego każdy porusza inną kwestię związaną z tematem. Wzbogacone są również o wypowiedzi dwudziestu trzech kobiet biorących udział w badaniu. Kobiety, które zdecydowały się na rozmowę z autorką, pochodzą z różnych środowisk, są w różnym wieku, a niektóre z nich są już nawet babciami. Dzięki temu zróżnicowaniu, zjawisko to mogło zostać zobiektyzowane oraz zbadane z szerszej perspektywy i we wnikliwy sposób. Książka zawiera bogatą treść popartą licznymi badaniami, przypisami i skłaniającymi do refleksji cytatami (w szczególności tymi autorstwa jednej z największych przedstawicielek feminizmu ubiegłego wieku - Luce Irigaray).

Książka porusza kontrowersyjny temat, który w niektórych społeczeństwach uznawany jest również za temat tabu, przez co spotkała się z różnymi głosami i mieszanym odbiorem na całym świecie. To właśnie społeczeństwu, jego konstruktom i stereotypom autorka poświęciła przeważającą część swojej książki. Dzięki temu, że kładziony tu jest szczególny nacisk na kulturowe i społeczne "mądrości" i "dogmaty", lektura ta, w zależności od indywidualnych poglądów, wzbudzi mniej, lub bardziej skrajne emocje.

Na początku autorka ustala przyczyny, które miały wpływ na to, że bohaterki jej artykułów (tak jak i inne kobiety żałujące) zdecydowały się na zajście w ciąże. Z wypowiedzi badanych kobiet jasno wynika fakt, że większość z nich zostały mamami w wyniku presji najbliższego otoczenia, jak i nacisku pronatalistycznego społeczeństwa, rzucającego na prawo i lewo hasła głoszące, że kobieta bez dziecka czy silnego instyntku macierzyńskiego nie zasługuje na miano "kobiety kompletnej". Autorka udowadania również, że zapewnienia, a raczej agresywne sugestie typu "dziecko to prawdziwe pragnienie każdej kobiety" czy "poczekaj aż będziesz miała swoje, zmienisz zdanie" brzmią znajomo niezależnie od stopnia konserwatywności społeczeństwa, nadgorliwośći najbliższego środowiska, religii, czy gospodarczego rozwoju państwa. Właśnie te, często puste, obietnice "spełnienia" i "szczęścia" zakorzenione w społecznej mentalności doprowadziły (i nadal doprowadzają) wiele kobiet do cierpień i szeroko rozumianego żalu, który jest kolejnym z głównych tematów obecnych w tejże pracy. Część książki poświęcona jest wnikliwemu studium nad istotą żalu, żalu jako zjawiska pojawiającego się w odniesieniu do przeszłości, której zmiana jest niemożliwa. Kobiety biorące udział w badaniu otwarcie mówią o tym, że gdyby mogły cofnąć się w czasie i zmienić swoją decyzję, zrezygnowały by z macierzyństwa. Równocześnie te same kobiety zwracały również uwagę na to, z jak wielkim społecznym stygmatyzmem i alienacją muszą się liczyć wszystkie te osoby, które tego żalu nie ukrywają. Orna Donath w dalszej części swojej książki kładzie również nacisk na różnicę między faktem pojawiającego się żalu, a bezinteresowną miłością, którą żałujące kobiety mimo wszystko darzą swoje dzieci.

Konkludując, Żałując macierzyństwa porusza kontrowersyjne kwestie, które zazwyczaj zostają przemilczane, ponieważ konformistyczna i instynktowna część natury ludzkiej najczęściej nie chce o nich słyszeć. Kontrowersja nad tematem kobiet, które żałują macierzyństwa nie obejmuje wyłącznie środowisk konserwatywnych. Autorka zwraca równiez uwagę na fakt, że kobiety te stają się "bluźnierczyniami" nie tylko w perspektywie wartości etycznych czy religijnych, ale również i w kontekscie ewolucji i przetrwania gatunku, które ich postawa narusza. Zarówno artykuły, jak i wypowiedzi, którymi są one przeplatane, budzą ambiwalentne uczucia, burząc utarte schematy i uświadamiając  w tym, jak bardzo większość środowisk jest ograniczona przez społeczne konstrukty i stereotypy, przez które jednostki i grupy w społeczeństwie czują się tak, jak gdyby dostały "publiczne przyzwolenie" na ocenianie i krytykowanie osób, która poza te stereotypy i dogmaty wychodzą. Jest to książka, po którą powinna sięgnąć każda kobieta, niezależnie od tego czy jest przyszłą, obecną lub "niczyją mamą",  ponieważ lektura ta składnia do refleksji nie tylko na temat macierzyństwa, ale przede wszystkim na temat pozycji, praw i roli kobiet we współczesnym społeczeństwie.  


Moja ocena: 8.5/10
Ilość stron: 312


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu 


5 comments:

  1. Będę polować na tę książkę bo temat jest bardzo ważny.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tematyka macierzyństwa jeszcze mnie nie dotyczy, niemniej trochę jednak interesuje, a ta powieść wydaje się ciekawym punktem wyjścia do rozważań na nieco inny temat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że taka książka pojawiła się na rynku. Ja bardzo chcę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się, że to jedna z tych lektur, które mimo iż trochę kontrowersyjne, są bardzo wartościowe. Mam nadzieję, że w niedługim czasie będę mogła się z tą pozcyją zapoznać.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Musze powiedzieć, że bardzo mnie zainteresowałaś. Faktycznie na ten temat praktycznie się nie mówi a już tym bardziej nie pisze książek. Macierzyństwo jeszcze przede mną ale z wielką chęcią sięgnę po tą pozycje!

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© Help Book, AllRightsReserved.

..