piątek

95. English Matters 68/2018



Wraz z nadejściem nowego roku nadszedł czas na nowe wydanie English Matters!




Na jednej z pierwszych stron zawarty jest krótki, aczkolwiek ciekawy fragment dotyczący fantastycznych stworzeń mitologii irlandzkiej oraz typowo brytyjskiego humoru. 


Pierwsze wydanie English Matters w 2018 roku obfituje w serię poruszających tematów takich jak zaburzenia odżywiania czy śmierć w przemyśle muzycznym.

Pierwszy z artykułów porusza kwestię coraz częściej spotykanych u młodych ludzi zaburzeń odżywiania, które bezpośrednio połączone są ze złym stanem psychicznym osoby cierpiącej. Artykuł przybliża nam problem i opisuje znaki ostrzegawcze, które pomogą  nam zaobserwować ewentualne zmiany wśród naszych bliskich.



Death in the Music Industry to wnikliwy artykuł poruszający kwestię przedwczesnej śmierci w szeroko rozumianym przemyśle muzycznym. W lekturze wspomniani zostają legendarni muzycy, tacy jak Jimmy Hendrix, czy tragicznie zmarły basista Metalliki, Cliff Burton. Poruszona zostaje również kwestia tak często spotykanej śmierci samobójczej, która przez ostatnie lata (jak w przykładzie Chrisa Cornella czy Chestera Benningtona) zbiera potężne żniwo.



W nowym numerze nie zabraknie również artykułów o lżejszej tematyce, takiej jak historia kariery Mel B, czy tekst badający fenomen Starbucksa, który trafi do każdego fana tejże sieci kawiarni. 


English Matters nie zapomina również o tych, którzy czytają podróże. W najnowszym numerze trafimy na artykuł o londyńskiej Tower i recenzje najlepszych zimowych resortów w Europie.


Co do kwestii nauki języka angielskiego, oprócz standardowej nauki słówek zawartych w artykułach,  68 wydanie nauczy nas słownictwa z związanego z podróżowaniem samochodem i użycia czasowników modalnych w odniesieniu do przeszłości. 


Magazyn można zakupić na stronie kiosku Colorful Media, w Empiku oraz w wybranych salonikach prasowych.


 Za możliwość zapoznania się z magazynem dziękuję wydawnictwu

Read More

poniedziałek

94. Daniel Silva - Dom szpiegów


Ostatnio miałam przyjemność przeczytać "Dom szpiegów" autorstwa jednego z najpopularniejszych teraźniejszych twórców powieści szpiegowskich, Daniela Silvy. Autor ten rozpoznawalny jest ze swojej serii o Gabrielu Allonie, która liczy sobie już siedemnaście tomów. Jest to moje drugie podejście do twórczości autora, pierwszym (udanym) była część zatytułowana "Uciekinier", w której główny bohater zmierzyć się musiał z wpływowym szefem rosyjskiej mafii. 


Dom szpiegów, tak jak i pozostałe książki z serii opowiadają o przygodach i zmaganiach Gabriela Allona, pracownika izraelskiego wywiadu, który na początku tego tomu jest świeżo po awansie przejmując stanowisko szefa. Poza pracą, Gabriel ma piękną żonę Chiarę, dwójkę dzieci, a w wolnych chwilach zajmuje się konserwacją dzieł sztuki. Względny spokój Gabriela zostaje szybko zaburzony w momencie, gdy londyński West End zostaje zaatakowany przez islamskich terrorystów. Okazuje się, że za śmierć setek ludzi odpowiedzialny jest Saladyn, dawny i nieuchwytny wróg Gabriela, który właśnie zaczął współpracować z ISIS. Gabriel, wraz z pomocą swoich kontaktów z brytyjskiego, francuskiego i amerykańskiego wywiadu, zobowiązuje się do rozpracowania islamistycznej siatki, a w ramach prywatnej wendetty, zobowiązuje się do unicestwienia jej lidera Saladyna.  

Myślę, że autor jak mało kto potrafi tak adekwatnie dostosować swoją fikcję do problemów i kwestii, które rządzą dzisiejszym światem. Terroryzm, zorganizowane grupy przestępcze i ich powiązania z europejskim światem biznesu, przemytu narkotyków i korupcji to tylko część aspektów współczesnego świata, które autor zgrabnie umieścił w swojej najnowszej książce.

Tak jak i w przypadku pozytywnie wspominanego przeze mnie Uciekiniera, tak też i w tym tomie postacie są bardzo wyraziste i dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Wymowne spojrzenia, powściągliwe gesty, inteligentne dialogi i wnikliwe obserwacje cechują bohaterów książek Daniela Silvy. Sam Gabriel jest niewątpliwie najsilniejszą z wszystkich postaci w serii, jako jeden z nielicznych mimo wielu metamorfoz, zmian otoczenia i chwilowych porażek, nadal pozostaje nieugięty w swym postępowaniu i charakterze.

To, za co autora szczególnie sobie cenię to fakt, że podczas czytania, jest mi niesamowicie łatwo "wprowadzić się" w setting i styl , które porywają nas dynamiczną akcją już od samego początku. Dom szpiegów to nie tylko opowieść o terroryzmie i szpiegach, to przede wszystkim wartka akcja, która w ciąga i w którą książka ta obfituje. 

Jedyny aspekt książek Silvy, tak jak i wielu innych powieści szpiegowskich, który nie do końca przypada do mojego gustu, to brak swego rodzaju realizmu, który odczuwalny jest szczególnie w sytuacjach "operacyjnych", w których opisywane wydarzenia są tak niesamowite, że sprawiają wrażenie mocno przesadzonych i nieprawdopodobnych. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że jest to nieodłączny element powieści z wywiadem w tle, dlatego przymykam na to oko, czerpiąc przyjemność z ciekawej lektury. 

Podsumowując, Dom szpiegów utwierdził mnie w przekonaniu, że o ile wielką fanką powieści szpiegowskich nie jestem, o tyle zawsze z chęcią sięgnę po książki wyjęte spod pióra Daniela Silvy. Książkę tą mogę polecić wszystkim tym, którzy łakną dynamiki, akcji i tajnych operacji, w które Dom szpiegów obfituje. 

Moja ocena: 7.5/10
Ilość stron: 478

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu

Read More

sobota

93. Artur K. Dormann - Co zdarzyło się w Lake Falls


Zgodnie z zapowiedzią dziś przychodzę do Was z recenzją książki Artura K. Dormanna - Co zdarzyło się w Lake Falls. Przyznaję, że do całkiem niedawna nie miałam pojęcia o tym autorze, ani o serii z "Lake Falls", która zaintrygowała mnie w momencie, w którym się o niej dowiedziałam.


Tytułowe Lake Falls to malownicze amerykańskie miasteczko, do którego trafia (a może raczej ucieka?) główna bohaterka - Victoria wraz ze swoją córeczką Kat. Vic, mimo młodego wieku, sporo już przeszła. Po wyjściu za maż i urodzeniu dziecka doświadczyła odrzucenia ze strony własnej rodziny, a ze strony byłego męża przemocy, upokorzenia i zdrady. Po wyczerpującej sprawie rozwodowej, kobieta wraz z małą Kat postanawia uciec wystarczająco daleko, by demony przeszłości opuściły jej życie raz na zawsze. Niestety, w momencie, gdy matka z córką aklimatyzują się w nowym miejscu, ich azyl szybko dobiega końca, gdyż okazuje się, że miasteczko zostało wykupione na rzecz budowy elektrowni, skazując mieszkańców na przymusowe wysiedlenia. Mało tego, pewnego felernego dnia Kat słabnie i trafia do szpitala, gdzie czekają tragiczne wieści. Victoria dowiaduje się, że jej córka ma nieoperacyjnego raka mózgu i pozostało jej niewiele miesięcy życia. Załamana kobieta izoluje się od wszystkich, zaszywając się w domu. Jednej nocy zostaje wyrwana ze swego letargu przez pukanie do drzwi. Gdy kobieta je otwiera, tajemniczy mężczyzna ujawnia swą tożsamość i proponuje jej układ - cudowne lekarstwo dla nieuleczalnie chorej Kat w zamian za pomoc w uwolnieniu jego braci. Victoria, świadoma tego jak niewiele ma do stracenia, akceptuje niebezpieczną propozycję.

Przyznam szczerze, że szczegółowy opis miasteczka do złudzenia przypominał mi Bright Falls, miasteczko z gry Alan Wake, o której kiedyś pisałam. Wzbudziło to we mnie pozytywne odczucia, sprawiając, że miejsce tak odległe naszemu polskiemu folklorowi, stało się mi bliskie.

Plusem jest również fakt, że Co zdarzyło się w Lake Falls, to jedna z niewielu powieści z super naturalnymi istotami, które nie opierają się wyłącznie na romansie i kobietach lgnących w ramiona mrocznych krwiopijców.

Jednak to, co sprawiło, że książka nie spełniła wszystkich moich oczekiwań to język, a raczej sposób, w jaki autor się nim posługuje. Owszem, jest on pełen różnorakich form gramatycznych i bogatego słownictwa urozmaicającego treść. Jednak formy te, szczególnie w postaci bardzo długich zdań i miejscami niecodziennej składni sprawiają, że czytelnik męczy się próbując je rozszyfrować. 

Myślę, że najmocniejszą stroną książki jest jej fabuła, o któej wspominałam wcześniej. Co prawda, posiada ona nieco schematów, jednak autor mimo wszystko sprawił, że jest w niej coś nowego, świeżego, oryginalnego. Niestety, o ile fabuła ogółem zapowiada się bardzo dobrze, o tyle przy bliższym spojrzeniu, miejscami okazuje się być niespójna i niedopracowana. Niektóre wątki jawnie ignorują pierwszą zasadę kreatywnego pisania "Show, don't tell!", przez co czytelnik w pewnych momentach odczuwa niedosyt. Podobnie jest w przypadku bohaterów, którzy mimo, że są wyraziści, to w ich myśleniu, zachowaniu i osobowości pojawia się mnóstwo sprzeczności, które wzajemnie się wykluczają i które nie są do końca logiczne. 

Nie do końca również zrozumiała jest dla mnie klasyfikacja książki zaliczająca ją do powieści młodzieżowych. W Co zdarzyło się w Lake Falls jest wiele aspektów, które moim zdaniem wykluczają książkę z kanonów literatury młodzieżowej. Pomijając bohaterkę, której daleko do wieku nastoletniego, nie brakuje tutaj również poważnych wątków dramatycznych, zmagań z chorobą bliskiej osoby, upokorzenia ze strony partnera czy manipulacja, które sprawiają, że książka z pewnością trafi przede wszystkim dla osób dorosłych, nie tylko dla młodzieży, dla której książka ta z założenia jest kierowana. 

Na koniec dodam, że warto również zwrócić uwagę na nową okładkę książki, za którą należą się wyrazy uznania dla grafika. Dla porównania, odsyłam do okładki startego wydania (LINK)

Podsumowując, książka ta do teraz wzbudza we mnie ambiwalentne odczucia, przez które nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić i wyrazić opinii na jej temat. Co zdarzyło się w Lake Falls posiada wiele aspektów, które mi się spodobały, takie jak niecodzienna fabuła i ciekawy setting, jednak posiada również elementy, które nie do końca przypadły mi do gustu. Mimo wszystko jednak jej zalety i moja ciekawość wygrywają, dlatego jestem pozytywnie nastawiona w stosunku do jej niedawno wydanej kontynuacji, po którą z pewnością sięgnę.

Moja ocena: 6/10
Ilość stron: 397
Wydawnictwo: Lemoniada.pl



Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję grupie wydawniczej

Read More
Obsługiwane przez usługę Blogger.

© Help Book, AllRightsReserved.

..