czwartek

104. Sebastian Koperski, Wojciech Stamm - Doktor Jeremias



Zacznę od małego wytłumaczenia i przeprosin z powodu mojego kilkumiesięcznego braku pobytu na blogu. Otóż wynikły małe komplikacje zarówno w związku z przeprowadzką jak i moim stanem zdrowia. Teraz, żyjąc na w miarę stabilnym gruncie mam nadzieję, że posty będą pojawiać  się coraz częściej :).

Dziś przychodzę z recenzją wspólnej pracy Sebastiana Koperskiego i Wojciecha Stamma pod tytułem "Doktor Jeremias". Książka ta jest podróżą w czasie do będącego wtedy pod zaborem pruskim Poznania w roku 1913. 

Jak na kryminał przystało, autorzy serwują nam zbrodnię. I to nie zwykłą zbrodnię, a zbrodnię wykonaną ze szczególnym okrucieństwie, ponieważ mowa tu w niej o morderstwie, brutalnym gwałcie i zbezczeszczeniu ciała kilkunastoletniej Janiny Pokrywki, która pracowała w jednym z lokalnych zakładów krawieckich. Patolog Anzelm Schoen, badając ciało dziewczynki, wpada na trop pedofilii, dlatego od razu postanawia się skontaktować ze swoim przyjacielem, doktorem psychiatrii Sigmundem Jeremiasem. Dwóch amatorów postanawia rozwiązać tajemnicę śledztwa. Mężczyźni badają różne tropy i poszlaki, które prowadzą od etnografa, który na swój poznański wykład przywiózł szczątki dziewczynki zgwałconej i zamordowanej w jednej z afrykańskich wiosek, aż po poznański przestępczy półświatek. Patolog, psychiatra i komisarz poznańskiej Kriminalpolizei, choć na początku niechętnie, łączą swoje siły i wpadają na trop prawdziwego zbrodniarza.

Muszę przyznać, że z recenzją tej książki zwlekałam kilka miesięcy, ponieważ miałam (i nadal mam) związane z nią mieszane uczucia. Język, którym napisana jest książka dostosowany do ówczesnych czasów, stąd dla niektórych może się wydawać zbyt oficjalny i pompatyczny. Co do fabuły, odniosłam wrażenie, że pewne głęboko poruszone wątki zostały napisane "na siłę", byle "zapchać" czymś treść, ponieważ część z nich nagle zostaje urwana lub nie ma najmniejszego znaczenia w sednie zagadki. Warto jednak zwrócić uwagę na grafiki umieszczone  w książce, które znakomicie oddają jej klimat i potrafią zainteresować oko. 

Podsumowując, jest to dobry kryminał dla wszystkich tych, którzy uwielbiają fabuły obsadzone w przedwojennych czasach, jak i dla poznańskich lokalnych patriotów, ponieważ topografii miasta autorzy poświęcili sporą jej część. Jednak dla mnie, jako osoby lubującej się w bardziej współczesnych i konkretnych kryminałach, ten wypadł dosyć średnio, dlatego moja ocena książki to 5,5/10.

Moja ocena: 5,5/10
Ilość stron: 298
Wydawnictwo: Zysk i s-ka.
Read More

poniedziałek

103. Stephen King - Misery


Stephena Kinga nikomu przedstawiać nie trzeba, albowiem jest to jeden z najbardziej rozpoznawalnych współczesnych autorów, którego książki świeżo po wydaniu od razu trafiają na listy bestsellerów. Fenomen "króla grozy" z każdą następną książką, która pochłaniam, coraz bardziej przestaje być dla mnie tajemnicą, ponieważ ciężko jest się z nim nie zgodzić. Jest to jeden z nielicznych autorów, których utwory tak skutecznie działają na moją wyobraźnię. Nie inaczej było również  z tytułem, z którym przychodzę dziś, czyli z Misery, która co prawda do najnowszych nie należy, ponieważ została wydana w 1987 roku, jednak jest znakomitym przykładem klimatu i atmosfery powieści tego amerykańskiego autora.

Protagonistą książki jest Paul Sheldon, rozchwytywany pisarz, który znany jest przede wszystkim z serii kobiecych harlequinów o perypetiach życiowych głównej bohaterki Misery. Sam Paul czuje się jednak zblazowany i poirytowany faktem, że jego dotychczasowy dorobek ogranicza się do średnio ambitnych książek, w które zaczytują się samotne panie. Decyzja przychodzi szybko, Paul postanawia literacko uśmiercić Misery i otwiera sobie drogę do nowej, bardziej wymagającej powieści o tytule Fast Cars. Paula Sheldona poznajemy jednak w innych okolicznościach. Po raz pierwszy mamy z nim do czynienia w momencie, w którym bohater budzi się w nieznanym mu pomieszczeniu. Mężczyzna nie może ruszyć swoich nóg, nie może zebrać sił by się podnieść, a  jego umysł zaczyna płatać mu figle. Do pokoju nagle wchodzi kobieta, która wydaje się być pielęgniarką. Kobieta ta przedstawia się jako Annie Wilkes i tłumaczy bohaterowi, jak znalazł się w jej domu. Dowiadujemy się, że Paul Sheldon uległ wypadkowi samochodowemu, w którym jego nogi zostały niemal zmiażdżone. Przypadek jednak sprawił, że na miejscu wypadku znalazła się Annie, która zaopiekowała się mężczyzną, udzielając mu wszelkiej niezbędnej pomocy medycznej... we własnym domu.

Tak się składa, że Annie Wilkes jest fanką numer jeden naszego głównego bohatera. Kobieta namiętnie opowiada o tym, jak bardzo wielbi jego cykl o Misery Chastain, której życzy jak najlepiej. Sprawa zaczyna się jednak komplikować, gdy kobieta znajduje manuskrypt Fast Cars, który został w samochodzie Paula. Annie szybko przekazuje Paulowi do wiadomości to, że jego nowa książka, delikatnie mówiąc, nie przypadła jej do gustu, gdyż jest wulgarna i daleko jej do subtelności kojarzonej przez nią z Misery. Annie, święcie przekonana o tym, że robi Paulowi "przysługę", każe mężczyźnie spalić jedyny istniejący egzemplarz jego nowej, jeszcze niewydanej książki. W momencie, gdy Annie kończy ostatni tom Misery i dowiaduje się o śmierci swojej ulubionej bohaterki, kobieta wpada w szał. Jest to moment, w którym Annie Wilkes w oczach Paula rośnie do rangi starożytnego idola i okrutnej bogini, która powoli wprowadza w jego życie terror. Kobieta, początkowo przez użycie szantażu i fizycznej przemocy, a później przez bezpośrednie groźby zmusza mężczyznę do przywrócenia Misery do życia. Od tego momentu Powrót Misery staje się dla Paula walką o własne życie.

Jedną z największych zalet Misery jest przede wszystkim kreacja jej bohaterów. Książka ta będzie nie lada gratką dla wszystkich tych, którzy uwielbiają wyraziste, skomplikowane i dominujące kobiece postaci, których cele i motywy nie zawsze są dla nas jasne. Sama postać Paula Sheldona i jego walka nie tylko z Annie, słabością i pisaniem, ale też i z własnym umysłem również należy do głębokich i trójwymiarowych. W Misery, Stephen King skutecznie manipuluje psychologią i skrajnymi emocjami, które są mocno odczuwalne już od pierwszych stron książki.

Choć książkę często klasyfikuje się w kategoriach horroru, moim zdaniem jest to czysty thriller psychologiczny. Stephen King mistrzowsko bawi się słowem, odniesieniami, nieustającym suspensem i naszymi emocjami. Misery, ze względu na to, że jest przepełniona terrorem, goryczą i szaleństwem, które nie ustępują nam nawet na krok, nie należy do "lekkich" czy tych, które czyta się jednym ciągiem. Atmosfera jest gęsta, pełna duchoty i ciągłego napięcia, które towarzyszą nam od pierwszej do ostatniej strony, co daje dosyć ambiwalentny efekt, ponieważ z jednej strony identyfikacja z głównym bohaterem zachodzi znacznie szybciej i łatwiej,  jednak z drugiej strony książka może nas w pewnym momencie przerosnąć, przez co przeczytanie jej bez stopniowego dawkowania może się okazać zbyt ciężkie.

Oprócz standardowych cech thrillera, powieść ta staje się swego rodzaju meta-powieścią i literackim hołdem ze względu na motyw autora, który dosłownie i w przenośni, zmaga się z napisaniem nowej książki. Niezwykle obrazowe i wyraźne myśli protagonisty i owoce jego pracy w postaci nowych rozdziałów fabularnej "Misery" działają na korzyść imersji czytelnika w świat przedstawiony.

Odnoszę jednak wrażenie, że Misery jest często pomijana i zapominana w kontekście twórczości Stephena Kinga, co moim zdaniem jest ogromnym błędem. Myślę, że jest to jedna z najlepszych powieści Króla Grozy, która spełni oczekiwania nie tylko jego fanów, ale i wszystkich tych, którzy od lektury oczekują skrajnych, wręcz namacalnych emocji. 

Podsumowując, jest to jedna z tych powieści, które na długo pozostaną w mojej pamięci. Misery zdecydowanie trafia na listę moich ulubionych pozycji, ponieważ podczas czytania, nieustannie stymulowała ona moją wyobraźnię, i sprawiała, że napięcie, które towarzyszyło głównemu bohaterowi, było odczuwalne również przeze mnie. 


Moja ocena: 8/10
Ilość stron: 369
Wydawnictwo: Hodder&Stoughton
W wersji anglojęzycznej dostępna na: megaksiazki.pl

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję księgarni





Read More

sobota

102. Apostrof - Międzynarodowy Festiwal Literatury


Wygląda na to, że ciepły sezon zadomowił się u nas na dobre, a co za tym idzie, nadszedł czas festiwali! Ja do Was przychodzę z nieco innym, nie muzycznym, a Międzynarodowym Festiwalem Literatury organizowanym przez Empik. 



Festiwal startuje w poniedziałek 14 maja i będzie trwał równy tydzień, do niedzieli (20.05). Tydzień ten będzie istnym świętem literackim pełnym spotkań nie tylko z polskimi, ale również i zagranicznymi autorami. Nasze polskie progi gościć będą między innymi Grahama Mastertona - autora mrożących krew w żyłach horrorów czy Peter V. Brett znany z fantastycznego cyklu Tron z czaszek. Co do rodzimych autorów, przyjdzie nam się spotkać z takimi literackimi gigantami jak Katarzyna Bonda - królowa polskiego kryminału, czy z jednym z czołowych przedstawicieli polskiego fantasy - Jackiem Dukajem. 

Oprócz standardowych rozmów z autorami na temat ich prac, tegoroczny festiwal bogaty będzie również w koncerty czy bloki dyskusyjne poświęcone translatoryce, czyli pracy tłumaczy. W ramach koncertów, festiwal swoją obecnością zaszczyci m.in. Karolina Czarnecka, Bisz, czy zespół Pustki razem wokalistką zespołu Hey, Katarzyną Nosowską.

Festiwal ten odbędzie się na terenie Warszawy i sześciu innych miast, w tym Katowic, Poznania, Wrocławia, Krakowa, Szczecina i Gdańska.



Dajcie znać, czy zamierzacie uczestniczyć w festiwalu, co Was do niego przyciąga najbardziej i do jakiego miasta planujecie się udać!




Read More
Obsługiwane przez usługę Blogger.

© Help Book, AllRightsReserved.

..