piątek

63. Leopold von Sacher- Masoch - Wenus w futrze || Venus in Furs [ze słownikiem]




Z napisaniem tej recenzji zwlekałam kilka dni od momentu przeczytania, gdyż rządziły mną mieszane uczucia wzajemnie się ze sobą kłócące. Przedmiotem recenzji będzie, można to już śmiało powiedzieć, popkulturowy klasyk  o tytule Wenus w futrze, a napisał go austriacki pisarz Leopold von Sacher-Masoch. 

Niby nazwisko jakby znane, a jednak nieco zamglone. Masochizm? To pojęcie już chyba mówi więcej. Albowiem właśnie od tej książki i nazwiska autora powstało to pojęcie, oznaczające znajdowanie przyjemności w bólu, poniżeniu i cierpieniu. 

W powieści poznajemy Severina, który przebywając w ogrodzie często podziwia marmurowy posąg zimnej i władczej Wenus, o której snuł najśmielsze fantazje. Zafascynowany mitologicznymi i pogańskimi kobietami, które otoczone były zniewolonymi mężczyznami u ich stóp wyrabia sobie w nich ideał. Pewnego dnia w ogrodzie spotyka kobietę, wyzwoloną młodą wdowę, Wandę von Dunajew, rudowłosą kobietę uwielbiającą futra, która szybko staje się ucieleśnieniem jego wymarzonej kobiety i którą nazywa swoją Wenus w futrze. 

It's only man's egoism which wants to keep woman like some buried treasure

Gdy para z czasem zbliża się do siebie i nawzajem wyznaje sobie miłość, Severin zaskakuje Wandę niecodziennym ultimatum, mówiąc jej, że albo zostanie jego wierną żoną na lata, albo on zostanie jej niewolnikiem do końca swoich dni. Wanda początkowo wzbrania się przed dokonaniem wyboru, twierdząc, że nie będzie dobrą żoną ze względu na niestałość jej uczuć, jak i nie będzie dobrą Panią, gdyż nie sądzi, by była zdolna traktować ukochanego z pogardą i zadawać mu ból.

The more devoted a woman shows herself, the sooner the man sobers down and becomes domineering

Jednak po pierwszych nocach, w których Wanda poniża i bije Severina, który z każdym ciosem kocha ją jeszcze bardziej, odkrywa, że zaczyna się jej to podobać. Jak nietrudno się domyślić, marzenie Severina właśnie się spełniło. Pani i jej niewolnik razem wyruszają do Wenecji, gdzie Wanda zakupuje dom, zatrudniając dodatkowych służących i z czasem rozgląda się za mężczyzną, którego mogłaby pokochać i poślubić.

But you see, child, a woman can only do that in the rarest cases. She can neither be as gaily sensual, nor as spiritually free as man; her state is always a mixture of the sensual and spiritual. Her heart desires to enchain man permanently, while she herself is ever subject to the desire for change. The result is a conflict, and thus usually against her wishes lies and deception enter into her actions and personality and corrupt her character.

Z radości, podniecenia i miłości Severina z czasem niewiele już zostaje, gdyż doznając ból, który do tej pory zdawał się mu sprawiać przyjemność, zaczął być czymś nie do wytrzymania. Swoją piękną i władczą Wenus teraz nazywa potworem bez serca. Niejednokrotnie bity w obecności innych służących, zamykany w ciemnej piwnicy czy obserwując flirtowanie jego ukochanej Pani z innymi mężczyznami,  którzy jak ona sama stwierdzi - interesują ją i których pożąda stają się zbyt wielkim ciężarem i udręką. Chcąc zerwać umowę, w której swoje życie powierza Wandzie, mężczyzna rozważa dwie drogi - ucieczka, albo samobójstwo.

Whoever allows himself to be whipped, deserves to be whipped

Wracając do moich mieszanych odczuć, wahałam się nad oceną książki, gdyż z jednej strony historia sama w sobie nie jest szczególnie porywająca, pełna erotyzmu czy zwrotów akcji, a jej język jest prosty, to jest to również zarazem jej zaleta. Książka została napisana w 1870 roku, i jak nie trudno się domyślić, owiana ona była etykietką skandalu, wielkiej deprawacji i upadku. Literatura tego typu nie była rozpowszechniona, a i wizerunek mężczyzny, jako uległego niewolnika nie wpasowywał się w (panujące do dziś) kanony męskości. Wspominając również o roku wydania, myślę, że w tym przypadku prosty język jest jej zaletą, gdyż gdyby była napisana w takim stylu, w jakim pojawiały się inne publikacje tamtego czasu - z pewnością była by trudniejsza do zrozumienia i cięższa w czytaniu.

Nawiązując do cytatów powyżej, książka może i nie zawiera wielkiego morału, bo skupia się przede wszystkim na zmianie charakterów bohaterów, która (niekoniecznie) wyszła im na dobre, to mimo wszystko jest  kopalnią cytatów, z których można wyłapać perełki. 

Książka przeszła również do popkultury, gdyż nie tylko nadała pojęcie "masochizm", ale też i wprowadziła pewne kanony tego typu literatury erotycznej. Pejcz, klękanie przed drugą osobą, czy prototypowa "umowa niewolnictwa" zawierana przez dwójkę osób z ich własnej, niewymuszonej woli są stałymi elementami takowej literatury. Oprócz pisarzy, książka również zainspirowała twórców filmów (Romana Polańskiego), poetów i muzyków (zespół the Velvet Underground z piosenką o tym samym tytule).

Nie doświadczymy tu pikantnych opisów seksu, czy też bezpośredniego seksu samego w sobie. Książka bardziej się skupia na stanie psychicznym bohaterów, który z czasem ewoluuje, niekoniecznie w dobrą stronę. Zapewne nie wszystkim przypadnie do gustu, jednak myślę, że powinien ją przeczytać każdy, by poznać "korzenie" literatury erotycznej czy psychologicznego terminu zwanym masochizmem.

Moja ocena: 7,5/10
___________________________________________________________________________

Książkę tę, podobnie jak poprzednią (Dr Jekyll i pan Hyde) otrzymałam od wydawnictwa [ ze słownikiem ] i jest ona opublikowana w języku angielskim.

Tak, jak to też wspominałam w poprzedniej recenzji, książka posiada 3 słowniczki, pierwszy z przodu, zawierający najczęściej występujące wyrazy, drugi z tyłu, posiadający wszystkie przetłumaczone wyrazy i trzeci "podręczny" znajdujący się na każdej stronie na marginesie, zawierający tłumaczenia ciekawych słów pogrubionych w oryginalnym tekście.

Poziomy, jakimi oznaczona jest książka to B2 - C1 , czyli przeznaczona jest dla osób z językiem angielskim na poziomie średnio zaawansowanym i zaawansowanym. Myślę jednak, że przystępny język, w jakim została przetłumaczona z niemieckiego na angielski, nie będzie stanowił większego problemu dla osoby, której poziom jest nieco niższy. 

Tak jak to wspominałam wcześniej, jest to seria książek, która wspomaga rozumienie tekstu, czytania w obcym języku i poszerzania słownictwa. Cel tej książki moim zdaniem zostaje osiągnięty - oprócz poznawania fabuły, trenujemy również język. Mogę ją polecić każdej osobie, chcącej poszerzyć swoje umiejętności językowe. 




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu 

https://www.facebook.com/zeslownikiem/


10 comments:

  1. Czytałam inne książki z tego wydawnictwa i uważam, że to świetne połączenie rozrywki i nauki języka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze odstawiam ksiązkę w języku obcym na bok na rzecz tej w ojczystym języku...obiecujc sobie "następnym razem" i z wielkim wyrzutem sumienia czytając artykuły po angielsku :D Obecnie czytam "Krach" A. Grossa-gratka dla miłośników thrillerów :D

    Pozdrawiam :D
    Jagoda z mrsblueberry3.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym taką książkę, dzięki której mogłabym podszkolić swój angielski. Mam niby taką po angielsku, ale jest straasznie nudna, a ta wydaje się dosyć ciekawa :)

    Obserwuję :)
    http://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Fabuła wydaje się ciekawa. Słyszałam o tym wydawnictwie i uważam, że to naprawdę świetny pomysł.

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Zważając na to, w którym roku książka została wydana, to naprawdę może być ciekawie. Ja zwolenniczką wielkiego erotyzmu w książkach nie jestem, dlatego "Wenus..." mogłaby mi przypasować, skoro tutaj aż tak nie jest to pokazane. Mam zamiar kupić coś od tego wydawnictwa, więc może to jako pierwsze?
    Pozdrawiam,
    BOOK MOORNING

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka godna uwagi :)) Fajny blog. Pozdrawiam i zapraszam na:
    maggie-fashion-style.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie jestem zainteresowana tą książką, ale cieszę się, że Tobie przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem zaskoczona. Dlaczego? Oglądałam "Wenus w futrze" w reżyserii Polańskiego i pojęcia nie miałam, że ma to coś wspólnego z powieścią :o I to jaką powieścią!
    Film był dla mnie fenomenalny, to dosyć uwspółcześniona wersja książki, z tego co widzę. Gra dwójki wspaniałych aktorów.
    Chętnie przeczytałabym tą książkę, aby wiedzieć, na czym opierał się Polański.
    Polecam Ci film, jeśli nie widziałaś :)

    Pozdrawiam,
    Marta z Na planecie Małego Księcia

    OdpowiedzUsuń
  9. B1? O, dam radę! Powiem szczerze, że nie miałam pojęcia iż za pojęciem masochizmu stoi taka powieść. Nie powiem, brzmi bardzo ciekawie i czuję się zainteresowana tym, jak taką historię opisano pod koniec dziewiętnastego wieku. Rzeczywiście, sama historia nie wydaje się zbyt porywająca, ale bardziej jestem ciekawa przemyśleń głównego bohatera i jego relacji z Panią. Nie powiem, brzmi to całkiem nieźle ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zastanawiam się, czy poradziłabym sobie z tę książką. Ale skoro osoby na niższym poziomie mogą sobie dać radę... Chyba spróbuję.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© Help Book, AllRightsReserved.

..